Jesteśmy w miejscowości Altefähr na Rugii, jutro zaczynamy naszą wyprawę dookoła wyspy.
Wszystkie sakwy i rowery zmieściły się w przedsionku namiotu i to jest jego dużą zaletą, wadą jest to, że waży prawie 11 kg, to dużo biorąc pod uwagę, że jedziemy rowerami.
Pierwszego dnia po przyjeździe zwiedzamy okolicę i szukamy jakiegoś pięknego niemieckiego boiska, piłkarze nie mogą się doczekać. W okolicy kempingu znajdujemy jedno w kiepskim stanie, jak się później okaże w naszym rankingu do końca wyprawy było wysoko.
Długo wyczekiwany moment, jedziemy na naszych rowerach obładowanych sakwami.
Pierwsze kilometry to szutrowa ścieżka biegnąca tuż obok morza.
Po raz pierwszy wieziemy namiot, materace i śpiwory w specjalnej przyczepce extrawheel wypożyczonej od znajomych. Coś jeszcze nie gra, przyczepka wpada czasami w dziwne drgania, musimy poprawić pakowanie.
Kościół św. Jana w Rambin. We wnętrzu znajduje się chrzcielnica z XIII wieku, jeden z najstarszych kościołów na wyspie.